02-11-2011, 22:28:45

[ cytuj ]

Witam
Kolega Obserwator w wątku z 27 października mówiącym o podsumowaniu roku kadencji bardzo słusznie zauważa, iż sporo osób będących przeciwnymi obecnego nadal Pana Burmistrza w ubiegłych wyborach samorządowych nie zrobiło nic i nie poszło zagłosować w ogóle, a to był spory błąd i wielka nieodpowiedzialność społeczna.
Dzięki takiemu oto podejściu mamy po raz kolejny na kluczowych stanowiskach samorządowych ludzi, którzy, jak pokazuje praktyka, nie są w stanie zapewnić żadnego sensownego rozwoju miasta.
Obecna ekipa samorządowa jest bardzo słaba i ma znikome poparcie społeczne, co zresztą można łatwo wywnioskować po przebiegu ostatnich wyborów.
Alternatywni kandydaci, starający się o posadę burmistrza w ubiegłych wyborach, z całym szacunkiem, ale zaprezentowali się zupełnie nijako i prowadzili kampanię wyborczą popełniając wszelkie możliwe błędy a jednak Pan Śliwiński i tak jedynie cudem prześlizgnął się w drugiej turze angażując w to wszystkie swoje znajomości i układy zdobyte w poprzednich kadencjach a to dobitnie ukazuje jego słabość.
Przy okazji musiał naobiecywać ludziom nadrobienie swoich wszystkich braków z poprzednich kadencji angażując w to też swoich zastępców i wykorzystując, w wątpliwy z prawnego jak i moralnego punktu widzenia sposób, lokalne instytucje publiczne do siania własnej propagandy, niejednokrotnie uciekając się do szantażu emocjonalnego.
Niestety już po wygranych wyborach chęci działań w kierunku spełniania obietnic wyborczych jakoś nie widać a władze gminne znów odgrodziły się wysokim murem od wyborców.
Już na samym początku po wyborach zbojkotowana została strefa ekonomiczna, zamieciono pod dywan, po raz kolejny już, projekt obwodnicy.
Na sam koniec dowiadujemy się, że projekt Ski Water Parku na Łętowni, który faktycznie mógł się przyczynić do rozwoju turystyki i przynieść jakieś korzyści mieszkańcom a także stworzyć nowe miejsca pracy także upadł i nie dojdzie do skutku.
Mieszkańcy okolicznych wsi, którym przed wyborami wiele obiecywano, po wyborach zostali z niczym a co niektórzy dowiedzieli się o planie likwidacji bibliotek publicznych w ich miejscowościach.
Zamiast robić chodniki dzieciom, aby bezpiecznie i w odpowiednim w dzisiejszych czasach, europejskim standardzie mogły dotrzeć do szkół, władza nadal asfaltuje sobie zupełnie nieistotne strategicznie drogi w polach, zapewne znów do swoich posiadłości, no bo jeśli komuś trzeba podnieść standard życia to czemu nie sobie? Przytaczam tu sławetny już przykład pewnej działki na Bonarówce gdzie dojazd należało doprowadzić ze wszystkich stron świata.
Ostatnio znajomy, notabene też udzielający się czasem na tym forum, opowiedział o planach pokrycia siatką wysokiej jakości dróg niezamieszkałego wzniesienia pomiędzy Godową a Jawornikiem. Nie wiem ile w tym prawdy, ale podobno nasze władze będą tam sobie robić kolejne tereny rekreacyjne wzorem lasu na Brzeżance, miłej zabawy Panowie, jeśli faktycznie do tego dojdzie, bo jak podkreślam informacja jest na razie niepotwierdzona, podejrzewam, że nie zrobicie tego za swoje prywatne pieniądze, a wzorem Brzeżanki wyciągnięcie ręce po środki publiczne, szkoda tylko, że mieszkańcom Strzyżowa i okolic jakichkolwiek wymiernych korzyści to i tak nie przyniesie a w zamian ucierpią inne ważne inwestycje.
Brak promocji miasta, brak aktywnego wspierania sportu i rekreacji, brak dotacji na kulturę a nawet jak w przypadku bibliotek – irracjonalne cięcie kosztów, bo skoro przetrwały one tyle gorszych czasów to dlaczego teraz na nie miasta nie stać?

02-11-2011, 22:31:21

[ cytuj ]

Do tego dochodzi fatalna infrastruktura komunikacyjna - już teraz przejazd przez niewielkie w sumie miasto, jakim jest Strzyżów jest utrudniony do granic możliwości, archaiczne rozwiązania komunikacyjne, brak bezpiecznych przejść dla pieszych i niedostosowane od lat do zmieniających się realiów skrzyżowania to prawdziwy koszmar. Taka sytuacja powoduje, że znacznie lepiej, płynniej, bardziej przewidywalnie i bezpieczniej jeździ się po dużych miastach z tramwajami, trolejbusami i całą ich specyfiką niż po maleńkim Strzyżowie.
Poznałem sporo osób w tym mieście ostatnimi czasy i większość z nich, a więc praktycznie wszyscy trzeźwo myślący i Ci, którzy nie siedzą jednocześnie na jednej gałęzi z Panem Burmistrzem ma takiej sytuacji i marazmu, w jaki wpadło to miasto już serdecznie dość.
Jeśli nadal wszystko będzie szło w takim kierunku jak obecnie, w najbliższych wyborach samorządowych pewna grupa osób w tym ja, poświęcimy cenny czas i własne pieniądze i zrobimy odpowiednią kampanię uświadamiającą lokalne społeczeństwo oraz bezinteresownie, a raczej w ogólnie pojętym interesie mieszkańców poprzemy odpowiedniego, o ile taki się pojawi, kandydata, kierującego się dobrem regionu a nie garstki własnych znajomych. Najlepiej osobę zupełnie nową nie uwikłaną w lokalne układy. Jeśli takiego zabraknie postaramy się poszukać własnego.
Poza tym, przed samymi wyborami postaramy się obnażyć całą nieudolność obecnej ekipy w debatach społecznych. Wprawdzie obecne władze unikają dialogu społecznego jak tylko mogą, ale i na sprowokowanie tegoż są socjotechniczne metody, o jakich obecnym urzędnikom gminnym nawet się nie śniło – oczywiście wszystkie działania będą konsultowane prawnie i będą zgodne z obowiązującym w RP prawem.
Jak pokazała ostatnia kampania wyborcza, samo krzyczenie na Strzyżowiaku, owszem jakaś siłę przekazu tam ma, jednak medium to dociera tylko do niewielkiego procenta wyborców w tym regionie, dlatego trzeba będzie zrobić krok dalej i wyjść do wyborców, gdyż uważam, że dla dobra ogółu pewne osoby odesłać już należy na polityczną emeryturę.
To chyba na tyle, założenie było takie, aby na razie nie zdradzać tych planów i biernie obserwować wydarzenia, ale jakby nie patrzeć, jeszcze trzy lata przed nami i uznałem, że jeśli powyższa wiedza skłoni przynajmniej jednego lokalnego polityka do weryfikacji swoich poglądów, czy to merytorycznie, czy z obawy o własny stołek, zacznie działać w interesie mieszkańców to wyjdzie to wszystkim na zdrowie.
Zapraszam już teraz wszystkich chętnych i tych, którym zależy na losie miasta do współpracy, zrobiliśmy wstępny „biznesplan” i jak się okazało nie potrzeba na to tak wielu środków jakby się mogło wstępnie wydawać, jeśli takie sprawy jak przygotowanie grafiki, strony WWW, projekt plakatów, konsultację prawną weźmiemy we własne ręce.
Zwłaszcza poszukiwać będziemy grafika komputerowego i projektanta WWW.
Acha i najważniejsze, założenie jest takie, że pracujemy wyłącznie non profit, nazwijmy to w czynie społecznym i nie łamiemy przepisów prawa, wszyscy. Nikogo nie oczerniamy a jedynie merytorycznie i publicznie wyciągamy wszelkie braki i prowadzimy dialog społeczny.
Pozdrawiam wszystkich trzeźwo myślących i byle do najbliższych wyborów gdyż w obecnej konfiguracji nasze miasto długo nie pociągnie. Uwierzcie, możemy wiele zmienić, jeśli w odpowiednim momencie weźmiemy się twardo i wspólnie do pracy.

03-11-2011, 17:04:17

[ cytuj ]

No tak Wtajemniczony, w tym, co pizesz, jest wiele racji. Ale co wobec tego teraz? Co dalej?

03-11-2011, 19:29:53

[ cytuj ]

„Cały
naród czyta Strzyżowiaka”
Po
ilości wejść na poszczególne wątki poruszane na forum można stwierdzić, że duża
liczba internautów czyta treści tam zawarte i to nie tylko ze Strzyżowa.
Czytają/ władza i poplecznicy też/ , analizują i jak na razie nic z tego nie
wychodzi. Okopani wysokim murem, układem, znajomościami i ścianami urzędu
prominentni funkcjonariusze publiczni, celebryci i klakierzy żyją w ciągłej
trwodze o swoje dobra i władze. Stałe myślenie o tym jak tej władzy nie utracić
spędza sen z przymrużonych oczu. Napuszczanie, przy wykorzystaniu mediów
lokalnych i podkarpackich, mieszkańców na siebie /problem obwodnicy/ ma
zatuszować intelektualną, zawodową i organizacyjną niemoc władzy. Brutalne
zrzucanie odpowiedzialności na innych jest stałym elementem jej funkcjonowania.
Podawanie do publicznej wiadomości jakoby to administracja szczebla powiatowego
i jej urzędnicy specjalnie zatrzymują w swoich szufladach dokumenty istotne dla
sprawy jest zabiegiem bardzo prymitywnym. Bo i ci którzy tak mówią są bardzo
prymitywni. Perspektywiczne myślenie o przyszłości gminy kończy się na czubku
własnego nosa, na układzie i zachowaniu wszelkimi metodami władzy /wybory
samorządowe, sołtysi/. 51 % mieszkańców skażona jest pierwiastkiem
promieniotwórczym wydobywającym się z urzędu i podległych mu instytucji.
Większość z nich poddaje się temu bezwolnie, niektórzy dla własnego interesu,
dla zachowania pracy dla siebie i swoich bliskich, ze strachu, że nowe wymiecie
i zburzy ich układną, dostatnią wegetację. Reakcją na takie metody rządzenia
będzie powszechna mobilizacja ludzi wykształconych, ambitnych i aktywnych
społecznie. O takich pisze Wtajemniczony. Są to jak myślę ci, którzy nowoczesną
wiedzą i doświadczeniem mogą zmienić sytuacje na znacznie lepszą. Swoje
umiejętności mogą przeciwstawić tym , którzy kurczowo trzymając się władzy i
stołków ,cierpią na niedotlenienie mózgów. Należy bezwzględnie pokazywać błędy
władzy:
-
intelektualne tzw. wycofanie, brak rozwoju osobistego i poszerzania wiedzy,
-
rozbijanie grup społecznych / środowiska wiejskie, procesy sądowe/
-
podporządkowanie sobie wszelkich inicjatyw społecznych,
-
finansowe uzależnienie organizacji i stowarzyszeń,
-
brak dialogu społecznego i przekazu informacji  /władza sądzi, że mając większość w radzie
miejskiej ma monopol na mądrość/
-
zrzucanie na innych odpowiedzialności za błędy i braki kompetencyjne /obwodnica,
wydawanie decyzji,/
-
zatrudnianie określonej grupy ludzi deklarujących lojalność, bezkrytycyzm i
pełne oddanie /placówki oświaty, kultury i sportu/,
-
sabotaż ekonomiczny i finansowy / strefa ekonomiczna, zaniechanie i pozorne
ruchy ściągalności podatków po byłej Fabryce Maszyn/,
-
działania sprzeczne z prawem /postepowanie prokuratorskie w sprawie zamiany
dokumentacji/,
-
marnotrawstwo i niegospodarność / kąpielisko i  stok narciarski/
-
nieskuteczne zarządzanie personelem / działalność gospodarcza niektórych
urzędników w godzinach pracy to czerpanie korzyści finansowych przy
wykorzystaniu materiałów i sprzętu/,
-
prywata / deficyt finansowy basenu przy jednoczesnym funkcjonowaniu firm i
spółek których właścicielami są pracownicy CSTiR i czerpanie z tego niemałych
korzyści majątkowych/.
Wyliczanie
bez końca.
Tak
Wtajemniczony , ciężka i niewdzięczna praca przed Wami ale efekt jest
społecznie oczekiwany. Ataki będą zdecydowane, próby podporządkowania i
wpuszczanie kretów. Zachowajcie niezależność w myśleniu i działaniu.

03-11-2011, 19:54:09

[ cytuj ]

wtajemniczony z nieba mi stary spadłeś od dawna chciałem cos takiego napisać jeśli chcesz grafika czy informatyka pisz;d
Weźmy sprawy w swoje ręce i zróbmy porządek w tym mieście;

03-11-2011, 19:56:22

[ cytuj ]

wtajemniczony mam pomysł jeden ale to na prv chciałbym ci go przedstawić napisz do mnie na gg 36358707 mam nadzieje ze Ci sie on spodoba:))

04-11-2011, 13:28:30

[ cytuj ]

TVN24, nie przesadzaj, wszystkie osoby, które by stanowiły trzon tego przedsiewziecia znają się od dawna i ufają sobie a do tego są kompletnie niezależne i zawodowo i finansowo od samorządu.
Nie chcemy władzy z uwagi na to, że mamy własne zajęcia i zapewniony byt. Chcemy jednak aby to miasto wzorem innych w regionie parło naprzód a nie cofało się wstecz, więc w ostatecznym rozliczeniu też powinniśmy zyskać.
Co więc samorząd może nam zrobić? Czasy wywózki niwygodnych politycznie jednostek na Sybir dawno na szczęście przeminęły, żyjemy w państwie prawa i do czasu kiedy będziemy działać w ramach prawa, nikt nic nie może nam zrobić, jak pisałem działamy przejrzyście w oparciu o fakty bez pomówień.
Wpuszczą kreta i co? Będzie niszczył plakaty? nasika nam do komputerów? Plakaty się dodrukuje a dane i tak są backupowane.
Władze mogą przeciwstawiać się takim osobom jak my jedynie sposobami obowiązującymi w każdym demokratycznym i cywilizowanym kraju tj. merytorycznie, wytężoną pracą i działaniem w interesie mieszkańców już teraz i tu, a o to jak na razie trudno, obietnic przed wyborami nie było końca a jeden rok już zmarnowany.
Tutaj też odpowiedź do Portosa i Tabalugi - obecnie nie robimy nic bo jest jeszcze zbyt wcześnie, czekamy i obserwujemy, dokumentujemy i wyciągamy wnioski.
Na działanie przyjdzie czas, pisałem, ogłosiłem to już teraz dlatego, gdyż mam nadzieję, że komuś damy do myślenia i weźmie się do pracy, ludzie przecież zostało jeszcze trzy lata a to kupa czasu, którą można madrze spożytkować ale też zmarnować.
Nikomu z nas nie zależy na dyskredytowaniu istniejącego samorzątu stricte dlatego, że to akurat ten a nie inny samorząd.
Nie jest ważna tu opcja polityczna ale zwyczajnie mieszkańcy potrzebują ludzi, którzy będą działać w interesie miasta i nie będzie to wielkie pasmo porażek.

PS
I prosze nie bać się dyskutować i wyrażać swoich opinii, wprawdzie w internecie nikt nie jest anonimowy ale nikt nikomu nie może nic zrobić, dyskusja i wyrażanie swoich poglądów zabronione nie jest.
Do tego potrzeba nakazu niezawisłego sądownictwa a do tego potrzebne by było znów złamanie prawa.
Nikt ot tak, nie może sobie niczego ustalić w inny sposób a tym bardziej przekazać tej wiedzy jakimkolwiek instytucjom trzecim bez naruszenia tego prawa.
Oczywiście osobobom z radykalnymi poglądami dziękujemy.
Do wszystkich innych zainteresowanych odezwę się w odpowiednim czasie.

04-11-2011, 19:21:47

[ cytuj ]

O, i to jest świetne, nareszcie pojawił się jakiś konkret, wprawdzie obiecałem sobie siedzieć do przyszłych wyborów cicho ze względu na pewne uwarunkowania, których w tak małej miejcowosci nie da się uniknąć jednak wrzucę tu chyba swoje trzy grosze bo temat robi się wyjątkowo ciekawy.

04-11-2011, 20:07:38

[ cytuj ]

Popieram powyższą inicjatywę, co więcej, już przed ubiegłymi wyborami
usiłowałem zrobić podobną komunikację, tyle, że na znacznie mniejszą skalę. Ona także miała za zadanie wytknąć braki i zmotywować władze do działania.
Widać nieskutecznie, ale w ilości siła, więc gdy nic się nie zmieni, w miarę skromnych możliwości czasowych przyłącze się do projektu ze wsparciem.
Aby była jasność, także nie oczekuję jakichkolwiek profitów z tego tytułu, chcę jedynie aby moje i pozostałe dzieci były bezpieczne w drodze do szkoły.
Temat tego bezpieczeństwa był obiecywany przed ubiegłymi wyborami na opisywanych tu kiedyś przeze mnie, nie do końca jasnych prawnie wystąpieniach wywiadówkowo-politycznych, jak sądzę dlatego, że był propagandowo i społecznie chwytliwy.
Wracając pamięcią do tych przed drugoturowych wystąpień i płomiennej mowy wybrańców narodu, o tym jak to nie do Krosna, nie do Jasła, ale do Strzyżowa właśnie będą płynęły szerokim strumieniem pieniądze z Unii, o tym jak to będą przebudowywane pod kątem bezieczeństwa drogi Babica-Warzyce i Strzyżów-Lutcza, o tym jak to wzdłuż tych dróg będą biegły chodniki, o ile 'układ sił zostanie zachowany'.
Gdy 'układ został zachowany' czułem niemal, że zostaliśmy narodem wybranym.
Obecnie jednak zbliża się kolejna zima i patrząc z persektywy miejscowości, w której mieszkam, jakichkolwiek działań, nawet tych prowizorycznych i symbolicznych w najbardziej newralgicznych i wymagających inwestycji miejscach brak.
Przy samym wyjściu ze szkoły, główna droga nie ma nawet pobczy tylko asfalt odgrodzony metalowymi barierkami, do tego ograniczające widoczność zakręty.
Po takiej drodze pędzą ciężarówki z drewnem z lasu, podobnie inne ciężkie pojazdy, do tego cały ruch lokalny i tranzytowy. A po tej samej wąskiej drodze chodzą do i ze szkoły dzieci, wieczorami w ciemnościach wracają z kościoła, słowem, dramat, trzeba mieć stalowe nerwy.
Pytanie zatem, czy musi dojść do jakiejś tragedii aby ktoś sie tym zajął. Mam dzieci w wieku szkolnym, są coraz starsze i coraz częściej wypominają, że chcą chodzić same, niestety nie jestem w stanie wysłać ich na misję samobójczą.
Wracąc natomiast do tego o czym tu już wspomniano - faktycznie dość dynamicznie posuwają się prace na niemal bezludnym dziale, za Stobnicą, powstają odwodnienia i zaczęli kłaść asfalt wysokiej jakości z kamiennym poboczem, gdyby chodziło wyłacznie o te cztery samotne domy na wzniesieniu pewnie rzucono by tam cokolwiek, aby tylko dało sie jechać.
Po jakości i po tym co pisało tu już kilka osób, wyciągam wnioski, że może chodzić o coś więcej, tylko o co? Co tam jest takiego ważnego z punktu widzenia samorządu, że parcie jest tak wielkie?
I dlaczego, jak na nic ważnego nie na pieniędzy, to na takie rzeczy są?
Czy w takich miejscach nie lepiej zrobić wzorem nadleśnictwa drogę kamienną z geowłókniną, która przy takim natężeniu ruchu jaki tam jest wystarczy na lata, a zabrać się za naprawdę istotne sprawy?
A ponieważ ja zawsze publikuje wyłacznie dane, które są udokmentowane, więc i tym razem załączam linki:
Sytuacja obok szkoły w Godowej, czyli to na co pieniędzy i możliwości wykonania nie ma: 
link1 
link2
I dla kontrastu obecnie robione, wysokiej jakości, drogi na działach czyli to, na co, o dziwo pieniądze są: tu gotowa droga link3 
a tu chyba gotowe do położenia asfaltu link4
 
W kwestii obiecanych inwestycji przy drogach wojewódzkich, mam zamiar
zadać w nabliższym czasie oficjalne zapytanie, jakie kroki zostały podjęte w celu spełnienia obietnic, bo czekanie biernie, może się okazać czekaniem w nieskończoność.

24-11-2011, 10:45:11

[ cytuj ]

Donoszę, że powyższy mój wpis odnośnie sytuacji obok szkoły w Godowej pewnie już niedługo straci na aktualności.
Nie wiem ile w tym magicznej mocy tego forum a ile czystego zbiegu okoliczności ale kilka dni po tym co zostało powyżej napisane, zaczęły  pojawiać się materiały a obecnie przystąpiono do prac na najbardziej niebezpiecznym zakręcie drogi, przy wyjściu ze szkoły.
Miejmy nadzieję, że pogoda pozwoli bez przeszkód wykonać tą inwestycję.
Z tego też powodu chcę podziękować zwłaszcza Zastępcy Burmistrza za dotrzymanie słowa i podjęcie tematu.
Mam nadzieje, że to pierwszy krok i teraz takie niebezpieczne miejsca bedą sukcesywnie znikać z naszych dróg.
A jeśli tak się stanie i będą wymierne efekty tej pracy, sam będę na tym forum w przyszłych wyborach aktywnie popierał kandyaturę osób zaangażowanych w taką działalność.