W ubiegłym roku przed północą byłem na Orlenie w Strzyżowie żeby kupić papierosy. Przy okazji poprosiłem i coś do jedzenia oraz podałem sprzedawcy puszkę piwa z lodówki. Niestety obsługa stacji odmówiła mi sprzedaży piwa powołując się na uchwałę Rady Miejskiej w Strzyżowie zgodnie z którą po godz. 23.00 sprzedaż napojów alkoholowych była zabroniona.

Pomyślałem sobie, cóż mieszkam na zadupiu – taki folklor. Widocznie włodarze tego miasta stojąc na straży moralności mieszkańców nie chcą dopuścić do pijaństwa. Niemniej jednak, nikt z poza Strzyżowa nie mógł uwierzyć, że wprowadzono w mieście coś na kształt prohibicji.

Okazało się że Rada Miasta „odgrzała” starą uchwałę z 1995r. która zabraniała sprzedaży alkoholu po godz. 23.00…

Minęło kilka miesięcy i od bodajże początku maja na parkingu, który ktoś ma czelność zwać rynkiem pojawił się baner informujący o tym że 01.06.2014r. ma się odbyć „jubileuszowy” dzień dziecka. Dzień dziecka a jakże był „jubileuszowy” na którym sprzedawano piwo.

Przy założeniu że Radzie Miasta wprowadzającej zakaz sprzedaży alkoholu w godzinach nocnych przyświecał cel ograniczenia spożywania alkoholu a także m.in. ograniczenie demoralizacji młodzieży, jak można było dopuścić do tego, by w trakcie imprezy adresowanej stricte dla dzieci i w miejscu gdzie się odbywała sprzedawać alkohol. Rozmawiałem o tym nawet z osobami które „za kołnierz nie wylewają” i delikatnie mówiąc były zniesmaczone.

Czy to gafa, Burmistrza Śliwińskiego, czy też jawna hipokryzja? Pokazowe szopki z zakazami egzotycznymi w skali kraju, a z drugiej strony żeby w trakcie każdej imprezy sprzedawała się kiełbasa i piwsko.

Notabene, nie pamiętam imprez z cyklu „dożyłki” powiatowe po których następnego dnia nie były by chodniki zarzygane.