| 10-02-2017, 09:21:28 Mam pomysł na zagospodarowanie pomieszczeń będących w zarządzaniu miasta. Chodzi mi o "Galerię Calvados" w Strzyżowie .
----------------------------------------
Wiemy, że dla potrzeb marketingowych Miasta i Gminy Strzyżów opracowano lokalny znak jakości „Wykonano w Strzyżowie”. Pora pomyśleć,by zaczał on praktycznie funkcjonować.
Proponuję utworzyć w Strzyżowie, punkt promocji i sprzedaży lokalnych wyrobów rękodzielniczych i rzemieślniczych. Coś na kształt dawnej „Cepelii”. Mówimy tu oczywiście o twórczości ludowej, a więc: rzeźbie, malarstwie, haftach, koronkach, ozdobach świątecznych, wyrobach ze słomy, siana, drewna, lnu, wosku pszczelego, itp. niepowtarzalnych przedmiotach, mogących z powodzeniem promować szeroka nasz region. Wiemy, że w okolicach Strzyżowa jest jeszcze wiele osób zajmujących się tą piękną profesją. Zresztą ginące zawody takie jak: kowalstwo , gagncarstwo, wikliniarstwi, dekarstwo, kamieniarstwi itp,. znowu są w modzie, a więc jest to sprawa rozwojowa. Można myśleć równolegle o organizacji warsztatów i pokazów rękodzielniczych w punkcie ich sprzedaży. Jest na to miejsce, a i chetni się znajdą. Z całą pewnością, w akcję tą włączą się chętnie wspaniałe Panie z Kół Gospodyń Wiejskich i organizacje i grupy społeczne z naszego regionu.
Sprzedaż i promocja tych wyrobów odbywałaby się właśnie w pomieszczeniach Galerii Calvados.
Widzę tam: piękne, miłe ekspedientki- dziewczyny ubrane w kolorowe stroje ludowe. To nie będzie pokaz mody, tylko promocja naszej bogatej kultury i tradycji. Dom Kultury ma przecież bogatą kostiumernię, a więc wykorzystajmy to. Dodatkowo sklep wyrobów regionalnych, prowadziłby również sprzedaż wysyłkową przez Allegro. Właśnie tam najlepiej sprzedaje się rękodzieło i to głównie za granicę. Nie widzę też przeszkód, by ofertę poszerzyć o sprzedaż pysznych, potraw, przekąsek, czy wypieków regionalnych. Zróbmy w końcu konkurencję niezdrowej żywności. Całośći dopełniałby kącik z wydawictwem regionalnym: książki, zbiory wierszy, przewodniki, foldery, płyty i inne materialy promocyjno- reklamowe.
Jak miałoby to dzialać?
Twórcy ludowi, rekodzielnicy i rzemieślnicy, dostarczaliby sukcesywnie swoje wyroby do sklepu, po wczesniejszej wycenie. Rozliczenie nastepować może: po sprzedaży, zaliczkowo, lub z góry- od reki. Wszystkio zależałoby od popytu i atrakcyjności wytworzonych przedmiotów. Oczywiście marża handlowa pozostawałaby w gesti sprzedajacego. Podejrzewam, że będzie to MiG Strzyzów. A może właśnie jest to pomysł dla Domu Kultury "Sokoł". Kultura dzisiaj też musi zarabiać.
Punkt ten stałby się też miejscem, gdzie mogłyby prezentować sie i promować zespoły folklorystyczne i artyści ludowi z naszego regionu. Tak własnie robi się to na świecie: proziak z wiejskim masełkiem, nalewka dziadziusia, ogórek kiszony, souvenir, muzyka folk, uśmiechnięta dziewczyna… i nagle pojawia się zysk :) Wszyscy będą zadowoleni ponieważ: ekspedientka ma pracę, miasto promocję, pomieszczenia są zagospodarowane, artyści ludowi maja satysfakcje, mieszkańcy są dumni z "Wykonano w Strzyżowie", a rodzina z USA ma piękne pamiątki i miłe wspomnienie ze Strzyżowa. Należy pamiętać, że Strzyżów odwiedza wiele osób z zagranicy, niemal każdy z nas ma tam rodzinę. Zapomniałem dodać, że władze też powinny być usatyswakcjonowane, gdyż zapraszani goście wyjada z naszego miasta z czymś ładnym, oryginalnym i co najwazniejsze- naszym.
Nadmieniam, że pierwszy sondaż społeczny- drogą „pantoflową”, wypadł bardzo pomyślnie :)
A co Wy mieszkańcy Miasta i Gminy Strzyżów o tym myślicie?
Pozdrawiam. |