| 01-01-2012, 22:21:15 Pater, sam Strzyżowiak i sondowanie na nim opinii to za mało, dociera on jeszcze do zbyt małej grupy mieszkańców.
Nawet, o ile dotrze, nie każdy założy konto, aby się wpisać. Pomimo wielkiego poparcia, rzeczywisty na Strzyżowiaku oddźwięk będzie dość znikomy.
Musicie uwzględnić cały przekrój społeczeństwa, łącznie z tymi niemającym dostępu do internetu, jednak mającymi prawa wyborcze.
Narzędzie dp tego jest proste i niebywale skuteczne.
Trzeba tworzyć listy protestacyjne, zbierać podpisy. Tu chodzi o przyszłość Waszych dzieci. Zmasowana akcja zbierania na tradycyjnych listach podpisów, a przy tym jednocześnie informowania mieszkańców o planach pozbycia się przez burmistrza szkół ma sens, a informacja dotrze do bardzo wielu.
Poczytaj tu:
http://www.strzyzowiak.pl/forum,gmina_strzyzow,21,1,wladza_rozwija_zagle_mieszkancy_pisza_protesty,340.html
Podobna akcja zbierania podpisów uchroniła niedawno przed całkowitą likwidacją przez tego samego burmistrza filie bibliotek publicznych. Choć i tak uda się burmistrzowi najprawdopodobniej sprzedać kilka budynków bibliotecznych, to jednak sukces mieszkańców spory, bo wszystkie filie bibliotek zostały uratowane. Gdyby nie masowy protest mieszkańców, filie zgodnie z pierwotnym planem by najprawdopodobniej zostały całkiem zlikwidowane.
Możliwości nacisku, więc są, opinia społeczna ma wielka moc sprawczą, należy jedynie ją odpowiednio poinformować.
Socjotechnicznie Śliwiński jest dobrym manipulatorem, ale jest jedynie tak dobry, jak kiepscy są jego przeciwnicy.
Najprawdopodobniej w planach właśnie była przewidziana cicha restrukturyzacja bez społecznego rozgłosu.
Bądźmy więc lepsi i sprawmy, że się przeliczy, nagłośnijmy sprawę likwidacji szkół tak bardzo, jak tylko jest możliwe. Personalnie podając, kto jest za plany likwidacji odpowiedzialny, niech informacja trafi do każdego domu. Podpisy można zbierać wszędzie, czy to w sklepach czy przed kościołami.
To będzie miało też dodatkowy skutek, wielu mieszkańców poważnie się zastanowi, głosując za trzy lata w wyborach samorządowych.
A pozostawiając powyższy temat szkół i ujmując temat bardziej ogólnie to taktyka Pana Burmistrza polega na robieniu przez pierwsze lata kadencji kompletnej samowoli, nie liczenia się z nikim i niczym, a w rok przed wyborami sposób postępowania zmienia się diametralnie i wówczas z hasłem „człowiek jest najważniejszy”, liczy, że wcześniejsze „dokonania” uległy zapomnieniu.
Tym razem jednak będzie inaczej. Niezależnie, czy będziemy startować w wyborach, czy nie, jako inicjatywa społeczna zrobimy akcję przypominającą osiągnięcia obecnej ekipy. Będzie to udokumentowane i rzeczowe podsumowanie osiągnięć, nie tylko skoncentrowane, jak do tej pory w internecie, ale wyjdziemy z tym na ulicę, do szerszej grupy odbiorców. Czy wystawimy własnego, czy poprzemy innego kandydata, jeszcze nie jest ustalone. Jedno jest pewne, tak dalej być nie może, miasto pod wodzą obecnego pana burmistrza zmierza po równi pochyłej w przepaść. Trzeba nam pilnie nowego przywództwa, mądrego przywództwa, aby wszystkim żyło się lepiej.
Obecna kadencja tego samorządu , która podczas kampanii wyborczej obiecywała mieszkańcom tak wiele przez co skusiła wielu wyborców, rozpoczęła się od walki z instytucjami oświatowymi. Ciekawe, na ile pomocne to będzie jej w przyszłej kampanii wyborczej.
|