| 29-06-2017, 22:56:00 A mi się marzy taka normalna, polska wieś, nie amerykańska, tylko nasza. Marzą mi się czyste ulice, kosze na śmieci w widocznych miejscach, duży parking, piękny rynek, nie kamienny tylko z dużą ilością roślin. Ośrodek Zdrowia taki nasz, wiejski, gminny, taki za który nie trzeba by było płacić. Marzy mi się normalna ilość pracowników w UG, takich zwyczajnych- naszych, uśmiechnietych, życzliwych. Nie takich co na człowieka patrzą z wyższością, nie takich którzy zaczynali prace jako zwykli zjadacze chleba, bez grosza przy duszy, a przez kilka lat pracy z większą ilością domów, działek, pól i lasów. Marzy mi się Wójt, taki nasz, wiejski, nie amerykański, taki życzliwy, do ludzi. Marzą mi się zebrania wiejskie, takie co kwartał przynajmniej, aby każdy mógł wyrazić swoje zdanie, no i marzy mi sie, aby Gmina najpierw słuchała mieszkańców, a później podejmowała decyzje. No i na koniec marzy mi się nowy kandytat na Wójta, świerzy człowiek, dorobiony, mądrze rządzący. Ech to tylko marzenia, wiejskiej dziewczyny, nie amerykańskiej. Marzy mi się polska wieś, nie amerykańska. |