| 02-02-2011, 12:33:05 Na swojej stronie internetowe gmina się \"pochwaliła\" http://www.strzyzow.pl/aktualnosci/2011/01/obwodnica.pdf Czytam tą informację i nie mogę wyjść z podziwu dla nieudolności tutejszych urzędników. Dlatego uważałem i uważam, że trzeba zrobić przegląd kadrowy tego towarzystwa oraz sprawdzić ich wiedzę i kompetencję. Procedury uzyskiwania pozwolenia na budowę są wszem i wobec dostępne, a jak nie to szczegółowych informacji udzieli urzędnik starostwa. W naszym strzyżowskim urzędniczym świecie jak widać jest inaczej. Urzędnik z gminy (wszystko wskazuje na to, że bez żadnych uzgodnień) składa dokumenty w starostwie, a co ma zrobić urzędnik ze starostwa? - oczywiście zaczyna pastwić się nad tymi kwitami, i ma rację. Jedno podejście, potem drugie, a nuż się uda - niestety nic się nie uda. Mamy dwa urzędy obok siebie i dwóch urzędników burmistrza i starostę, którym powinno zależeć na szybkim załatwieniu kwitologii związanej z tak ważną i oczekiwaną inwestycją, a tu trwają przepychanki. O co tu chodzi ????? Czy tak trudno burmistrzowi ze starostą dogadać się na szczeblu lokalnym ?? Ciągle razem imprezują, więc może między zupą a kotletem można sprawę omówić. Czy to nie wstyd dla naszego powiatu, że sprawa kolejny raz niezałatwiona wraca do województwa ??? |
|
| 02-02-2011, 13:31:34 Pozwolenie na budowe nie jest prost - a juz na pewno jesli chodzi o droge.
Jasne mozna sie "dogadac" a pozniej beda kwiatki takie jak z 2 kosciolem gdzie zrodla wybily i tam budowac nie mozna.
Generalnie jesli wniosek bylby dobrze zlozony z wszystkimi decyzjami, opinami i pozwoleniami to starostwo taki wniosek powinien zaakceptowac w ciagu 2 miesiency.
Kodeks postepowania administracyjnego reguluje tok postepowania, a jednoczesnie urzad nie moze byc w zwloce czy tez umyslnie byc w wzloce.
Ja bym stawial ze Bumrmistrz gra jakies gierki, albo nie umial zlozyc dobrze wniosku, bo jesli bylby zlozony wlasciwy to burmistrz musi pozwolenie na budowe (decyzje) wydac. |
|
| 02-02-2011, 20:03:08 W ostatnim zdaniu wkradl sie blad (hallo admin moze wreszcie dodasz opcje edit) oczywiscie pozwolenie na budowe wydaje - starosta a nie burmistrz.
Na pewno Ci co mieli zrozumiec zrozumieja :)
pozdrowienia
pieszy |
|
| 02-02-2011, 20:33:17 i taka sytuacja będzie trwała mniej więcej 4 lata i albo na planach to się skończy albo przed wyborami szarpną się i wybudują by na kolejną kadencję ich wybrać;d |
|
| 02-02-2011, 21:11:59 Jak zloza wniosek o pozwolenie na budowe poprawny to starosta wyda decyzje o pozwolenie na budowe tej drogi. Ktos w tej Gminie siedzi i bierze duuuuuze pieniadze za to ze taki wniosek napisze.
Ino zadac pytanie na radzie miasta kto to zrobil i dlaczego byl nie kompletny
|
|
| 03-02-2011, 10:58:06 Na tym forum piszą radni gminy więc prosimy o jasne przedstawienie sprawy w sprawie obwodnicy. To nie jest chyba tajemnica obrad Rady Miasta |
|
| 03-02-2011, 15:58:58 Oczywistą oczywistością jest (jak mawiał klasyk), że obwodnica jest przedsięwzięciem istotnym dla gminy ale także dla powiatu strzyżowskiego. Dziwi mnie podejście tutejszych włodarzy do organizacji takiego przedsięwzięcia. W normalnym świecie do realizacji tego typu przedsięwzięć (i nie tylko)powołuje się jakiś zespół (w tym przypadku gminno-powiatowy, lub powiatowo-gminny, w zależności kto ma być ważniejszy) do przeanalizowania wszystkich za i przeciw, zebrania dokumentów i opracowania całej niezbędnej kwitologii potrzebnej zamknięcia sprawy na etapie papierowym. Zapewne gdyby taki twór powstał nie byłoby wzajemnego przerzucania się dokumentami, i pierwszy etap (papierowy) byłby zakończony.
Wydaje mi się, że konsekwencje takiego braku współdziałania będą się w najbliższym czasie znowu uwidaczniać. Pieniądze czekają, decyzji nie ma, a tu jeszcze okazuje się, że trzeba \"przeskoczyć\" Naturę 2000. Potem okaże się, że na trasie obwodnicy sakarbeusz wędrowniczek ma trasy spacerowe, a gąsienica Zula dłubie norki itd.
I tak przeżyjemy kolejne cztery lata na rozmowach o obwodnicy, a tiry będą szalały po Słowackiego. |
|
| 04-02-2011, 10:16:29 ja takze zastanawiam sie jak to mozliwe zeby wladze lokalne ktore dzieli jedna sciana nie umieja sie porozumiec w takiej waznej sprawie????? od dawna czekamy na obwodnice ktora przynajmniej w jakiejs mierze odciazy nasze miasto od samochodow (tirow!!) a burmistrz ze starosta nie moga sie dogadac!! wstyd!!! czy tak trudno bylo powolac zespoly fachowcow (gminny i starostwa) i omowic wszystkie sprawy dot. przygotowan (w tym stosu potrzebnych dokumentow)?? i potem spotykac sie co jakis czas i weryfikowac to co juz sie zgromadzilo! obaj panowie razem lataja po imprezkach lokalnych i nie maja okazji zeby uzgodnic te tak wazne sprawy???? o co w tym wszystkim kaman???????? |
|