Dzieci dochodzące do szkoły w Żarnowej nie mogą przejść spokojnie"chodnikiem" . Którego nie ma! Droga ruchliwa, jeżdżą tiry, autobusy itp. a chodnika jak nie było tak i dalej nie widać, aby władze naszego"kochanego" miasta Strzyżowa nie śpieszyły się aby zwiększyć bezpieczeństwo naszych dzieci! Ubolewam nad tym.. Każdy pieszy w Żarnowej zmuszony jest pokonać drogę albo ulicą..albo korytkiem. Więc jak te dzieci mają iść, gdy np. w zimie nasi drogowcy cały śnieg właśnie spychają na pobocze w te barierki??. Zostaje tylko ulica.. i kiedyś dojdzie do tragedii.

Nie pomagały petycje, podpisy mieszkańców wsi Żarnowa ani głośne apele gdy nasz Pan Burmistrz raz na rok przyjedzie do szkoły w Żarnowej (omawiać ważne sprawy związane z wsią).

-DOBRZE ŻE CHOCIAŻ DOPROSILIŚMY SIĘ O LAMPY..

Sto lat za murzynami, wieczne pieniędzy nie ma i ta sama śpiewka od dawna.