zniesmaczona

08-07-2009, 14:30:27

[ cytuj ]

Bywało się tu i tam... ale takiego żulastego miasta jak Strzyżów to w okolicach nie ma... Pełno żuli na ulicach pod kioskami, w parku,na plantach...okropnie to wygląda... czy Policja nie widzi ich? Nawet nie ma gdzie spokojnie usiąść, żeby gazete przeczytać... Przyglądnijcie sie takim Ropczycom... kto zna to wie że tam w parku z chodników można jeść, bo są czyste... i zadbane a w Strzyżowie to co jest na chodniku? Gdzie są służby sprzątające? Pozatym w Ropczycach nie ma "pijoczków" w miejscach wypoczynku, bo policja ich goni! Aż nie dobrze się robi od tego żulastego miasta...

tomek

08-07-2009, 20:47:51

[ cytuj ]

Moim zdaniem miasto jest bardzo ładne! Jednak przyłączam się do zdania koleżanki nie ma w nim gdzie spokojnie usiąść aby porozmawiać. Są w sumie dwa miejsca jest to Strzyżowski rynek oraz huśtawki obok kina. Siedząc na Rynku przez pół godziny zostaniesz zapytany czy masz pożyczyć złotówkę chyba z 10 razy. Warto wybrać się gdzieś koło stoku czy ogólnie Łętownia. Odnośnie czystości troszeczkę się nie zgadzam bo miasto jest dość czyste. Wiadomo drobne incydenty zdarzają się. Ogólnie na rynku w innych miastach spotyka się młodzież itp. Jakieś ogródki na pewno zrobiły by furorę

08-07-2009, 20:51:22

[ cytuj ]

"żulastego" nie przesadzajmy

Julia

11-07-2009, 22:33:19

[ cytuj ]

Może za krótko byłaś w Strzyżowie,ale tak spokojnego miasta możesz długo szukać.W którym mieście ,albo wsi nie widziałaś żuli,pojedź do Rzeszowa itp.Wszyscy żyjący muszą mieć swoje miejsce na ziemi,tak było ,jest i będzie.Faktycznie w Strzyżowie mało jest miejsc,żeby po prostu usiąść i pogadać ze znajomymi.

07-08-2009, 10:02:00

[ cytuj ]

No przesadziłaś trochę dziewczynko. Owszem żuliki sa ale żeby wszędzie tego nie widzialem. Może ty w innym mieście byłaś? Może gdzie indziej te brudne chodniki widziałaś? Mieszkam w strzyżowie i czegoś takiego nie widzę!

Tutejsza:)

14-08-2009, 20:17:45

[ cytuj ]

Ja tam lubię Strzyżów taki jaki jest:) Chodziłam tutaj do liceum i teraz gdy od pewnego czasu mieszkam kolo Krakowa - chętnie wracam do tej mieściny czasów nastoletnich:)Żule są w każdym miasteczku i nie róbmy z tego wielkiego halo:) Może przydałoby się w Rynku jakieś miejsce żeby można spokojnie usiąść i pogadać. Ale marzenia podobno się spełniają:)Pozdrawiam